20161205

Dziennik pokładowy 3002.12.05 - Badania Obcych

Kiedy cała galaktyka owładnięta jest poszukiwaniem danych kartograficznych umożliwiających odnalezienie obcych ja postanowiłem zwiedzić miejsca, o których już wiemy.
"Andromeda" zastała odpowiednio przygotowana i na podróże i na starcia, dodatkowo wyposażyłem ją w hangar myśliwców i wynająłem pilotkę która nimi się zajmuję. Alessia Carrillo czyli jak ja ją nazywam Ala, jest byłą imperialną niewolnicą, jeszcze mało doświadczoną ale ma niezłe zadatki i nie patyczkuje się z wrogiem. Chociaż naraziła mnie na karę bo rwie się do walki zanim zeskanuje statek, ale Ala jeszcze się wyrobi.


Pierwszym miejscem, do którego dotarła "Andromeda" były ruiny obcych na Synuefe xr-h d11-102
1 B (-31.7877 / -128.971). 
Spędziliśmy tam kilka dnie na pomiarach, analizach i zdjęciach. Chciałem sprawdzić czy rzucane cienie nie wskazują jakiś kierunków astronomicznych. Tak często bywało w pradziejach ziemi, gdzie starożytni budowali świątynie orientując je według firmamentu. Niestety nic takiego nie odkryłem. Być może trzeba by spędzić tam pełny obieg planety 1B w okół jej gwiazdy. Ale na takie badania nie mam czasu i funduszy.
Natomiast doszedłem do wniosku, że ruiny te są pozostałością budowli, która została zniszczona w wyniku czyjegoś ataku. Najwyraźniej południowy i północno-wschodni mur zostały zwalone torując wejście do wnętrza obiektu. Wewnątrz liczne uszkodzenia i leje świadczą o celowym niszczeniu fragmentów budowli. Być może istotnych jego części z punktu widzenia działania całego kompleksu.
Ponadto uważam, że cywilizacja, która wzniosła ów obiekt rozwinęła się na bazie energii magnetycznej kryształów.
Poprałem kilka artefaktów i trzymam je w ładownia "Andromedy".


Kolejnym punktem było zbadanie wraków statku obcych.
Tu rzuciła mi się w oczy różnica między technologiom obcych z ruin na Synuefe a technologią, którą wykonano ten statek. Statek najwyraźniej jest oparty na biotechnologii. Stąd stawiam tezę, że tak naprawdę mamy do czynienia z dwiema różnymi rasami. Być może nawet toczącymi ze sobą wojnę!
Czy mam rację. Czas pokaże!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz